Jak Internet niszczy Twoją produktywność

8

Możliwe, że doświadczyłeś już tego zjawiska: uruchamiasz przeglądarkę internetową z najlepszymi intencjami, ale nagle, nie zdając sobie z tego sprawy, wpadasz w internetowy trans. Kilka minut później otrząsasz się z tego, gdy patrzysz na 13. zdjęcie profilowe znajomego na Facebooku, sekcję komentarzy na stronie z wiadomościami lub ekran telefonu po bezmyślnym przeglądaniu tych samych kilku aplikacji na autopilocie. Nie masz pojęcia, jak się tam dostałeś – to tak, jakbyś znalazł się w innym pokoju w domu, nie pamiętając, po co tam poszedłeś.

Co się stało?

Stało się tak, że internet przykuł twoją uwagę. Ma do tego tendencję i ma ciekawy powód: naszym mózgom trudno jest oprzeć się otępiającemu urokowi Internetu. Jak ujął to Nicholas Carr w swojej otwierającej oczy książce The Shallows: „Sieć angażuje wszystkie nasze zmysły”, a co gorsza, „zaangażuje je jednocześnie”. Nasze ręce są zajęte, gdy stukamy w smartfonie, przesuwamy myszką po biurku i piszemy na klawiaturze. Nasze uszy są zajęte dźwiękami z komputera lub błyszczącym prostokątem w naszych dłoniach. Nasze oczy są zachwycone tym, co zawsze – zmieniający się strumień tekstu, filmów i zdjęć kociąt. Informacje zwrotne, które przekazuje nam internet, są intensywne i natychmiastowe – zabójcza kombinacja. Internet przejmuje naszą uwagę, przytłaczając nasz mózg.

Jak można się domyślić, koszty produktywności mogą być ogromne. Stawanie się bardziej produktywnym nie polega na szybszej lub bardziej gorączkowej pracy — chodzi o bardziej świadomą i celową pracę. Podczas surfowania po Internecie trudno jest działać z intencją.

Moje ulubione badanie dotyczące tego, jak spędzamy czas w Internecie, zostało przeprowadzone przez Tima Pychyla z Carleton University w Ottawie. Studiował, jak uczniowie wykorzystywali swój czas, gdy byli połączeni. Odkrył coś szokującego: przeciętny student spędza 47% swojego czasu online na zwlekaniu. Niemożliwe jest jednoczesne odwlekanie i celowa praca.

To samo w sobie zaszkodziłoby naszej produktywności, ale internet często nam przeszkadza, odciągając naszą uwagę od ważnych zadań w pracy. Według firmy badawczej Basex „Przerwy i wymagany czas na regenerację pochłaniają obecnie 28 procent dnia pracownika”. Gloria Mark, badacz uwagi na Uniwersytecie Kalifornijskim, stwierdziła, że ​​„każdy pracownik spędził tylko 11 minut nad danym projektem, zanim mu przerwano”. Przeciętnemu pracownikowi powrót do początkowego zadania po dużej przerwie zajmował dwadzieścia pięć minut. To, jak często Internet przeszkadza nam w wykonywaniu bardziej wartościowych zadań, ma znaczenie dla produktywności.

Co więcej, to, co faktycznie robimy, gdy jesteśmy połączeni, często nie jest tak ważne, jak inna praca. Chociaż e-maile, wiadomości błyskawiczne, media społecznościowe i inne aktualizacje są nieuniknione, są szanse, że przynoszą one niższy zwrot niż inna praca. Nie wszystkie zadania są sobie równe i chociaż Internet jest niezbędny, istnieje duże prawdopodobieństwo, że osiągniemy więcej, wykonując inne zadania, takie jak projektowanie i konstruowanie następnej wersji produktu, pisanie raportu, rozmowy z klientami i mentoring dla nowych pracowników.
Odkryłem, że odpowiedzią na to jest częste rozłączanie się, zwłaszcza gdy muszę przykucnąć, aby pracować nad ważnymi projektami. Przede wszystkim łatwiej jest usunąć pokusę.

Kiedy piszę te słowa, mój smartfon jest w innym pokoju, a internet w moim biurze jest wyłączony. Mam router nastawiony na timer, który wyłącza go podczas najbardziej produktywnych godzin — a kiedy poza tymi godzinami łatwo się rozpraszam, odłączam go. Zacząłem pisać ten artykuł 30 minut temu i ani razu nie zostałem wessany do internetowej czarnej dziury. Chociaż robienie tego przez cały dzień byłoby nierealne, krótkie okresy czasu, takie jak ten, są wtedy, gdy jestem najbardziej produktywny. Tracę mniej czasu, jestem mniej rozkojarzony i mam więcej uwagi i energii, które mogę poświęcić na najważniejsze zadania.

W tym tygodniu zachęcam Was do zrobienia tego samego. Znajdź 30-minutową kieszonkę czasu, kiedy możesz całkowicie się odłączyć. Twój mózg może początkowo rzucić syczący atak. Jest to normalne, zwłaszcza jeśli przyzwyczaiło się do stymulacji, jaką zapewnia Internet. To nie tylko normalne — to ludzkie. Internet to śmieciowe żarcie dla mózgu.

Internet jest jednym z najbardziej niezwykłych wynalazków i bez niego trudno byłoby wykonać pracę. Ale jeśli nie będziesz ostrożny, może to również obniżyć twoją produktywność.

Źródło nagrywania: alifeofproductivity.com

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów