Rynek 5G w USA właśnie stał się znacznie ciekawszy
Dlaczego to ma znaczenie: dla tych, którzy śledzą, AT&T, Verizon i T-Mobile walczą o pozycję w świecie 5G, głównie w oparciu o zasoby widma, do których mają dostęp w tak zwanych częstotliwościach pasma średniego. Oto podsumowanie tego, kto prowadzi w tym wyścigu i dlaczego jeszcze nie możemy cieszyć się długo oczekiwanymi korzyściami płynącymi z 5G.
Podczas gdy większość ostatnich relacji 5G w USA skupiała się, co zrozumiałe, na fiasku pasma C, które FAA i przemysł lotniczy niesprawiedliwie narzucają branży telefonii komórkowej, pod koniec zeszłego tygodnia pojawiła się kolejna duża wiadomość. (Uwaga dodatkowa: jeśli szukasz tła w kwestiach związanych z połączeniem w paśmie C i bezpieczeństwem linii lotniczych, sprawdź tę kolumnę, którą napisałem dla USA Today w listopadzie zeszłego roku).
W zeszły piątek FCC ogłosiła wyniki kolejnej aukcji widma częstotliwości radiowych (RF) dla sieci komórkowych, technicznie określanej jako Aukcja 110, która nagle ponownie zmieniła równowagę potencjalnej mocy w dużych amerykańskich sieciach telekomunikacyjnych.
Dla tych, którzy śledzą, AT&T, Verizon i T-Mobile walczą o pozycję w świecie 5G, głównie w oparciu o zasoby widma, do których mają dostęp w tak zwanych częstotliwościach pasma średniego (zasadniczo między około 2,5 a 4 GHz). Jak się dowiedzieliśmy, te częstotliwości w paśmie środkowym są niezbędne do spełnienia obietnicy 5G w zakresie większych prędkości, mniejszych opóźnień i lepszego zasięgu. W rzeczywistości są one tak ważne, że wszystkie sieci 5G na całym świecie, z wyjątkiem USA, opierają się na średnim paśmie RF.
Niestety, kiedy po raz pierwszy projektowano i planowano sieci 5G w Stanach Zjednoczonych, częstotliwości te nie były dostępne, ponieważ były wykorzystywane przez inne branże i zastosowania, w tym duże anteny telewizji satelitarnej oraz cele wojskowe/obronne .
Wszystko to zmieniło się jednak w ciągu ostatnich kilku lat, gdy FCC zaczęła odzyskiwać to widmo i przenosić je do użytku 5G. W rezultacie podjęto ogromne i kosztowne starania o uzyskanie praw dostępu do tych częstotliwości. Przechwytywanie widma rozpoczęło się w kwietniu 2018 r., kiedy T-Mobile ogłosił zamiar zakupu Sprint, przede wszystkim po to, aby uzyskać dostęp do około 160 MHz widma RF, zaczynając od 2,5 GHz, które wcześniej nabył Sprint.
Następnie, w 2020 r., aukcje FCC w paśmie C wygenerowały rekordową kwotę 81 miliardów dolarów, aby uzyskać dostęp do pasma 280 MHz w zakresie od 3,7 do 3,98 GHz. Wielkim zwycięzcą był Verizon. Wygrał 60 MHz z pierwszych 100 MHz, które miały zostać wdrożone (tzw. blok A i część, którą wczoraj włączył na ponad 46 rynkach) oraz od 80 do 140 MHz następnego fragmentu (zwanego blokiem B), który ma zostanie włączony gdzieś pod koniec 2023 roku. AT&T zdobył łącznie około 100 MHz (40 MHz w bloku A, które firma włączyła wczoraj na ośmiu rynkach metra, i 60 MHz w bloku B).
T-Mobile odebrał również około 30 MHz w bloku B aukcji pasma C, aby uzupełnić swoje zasoby. Aby być całkowicie dokładnym, liczby różnią się w zależności od rynku metra, ponieważ licencje są sprzedawane według rynku – a jest ich ponad 100 – ale te liczby są przybliżonymi średnimi krajowymi.
Jednak w tej ostatniej Aukcji 110, która obejmowała częstotliwości od 3,45 do 3,55 GHz, wielkim zwycięzcą była firma AT&T, z dobrze zapowiadającymi się Dish Networks, która zajęła drugie miejsce, a T-Mobile również zgarnął nieco więcej. Chociaż oficjalne ostateczne szczegóły dotyczące tego, co zostało zakupione i jak będzie używane, nie mogą zostać ujawnione do 31 stycznia, PC Magazine donosi (zobacz), że AT&T nabył 40 MHz na większości rynków, a Dish nabył między 30-40 MHz w wiele rynków. Po raz kolejny T-Mobile również podniósł niektóre – podobno do 20 MHz na 12 największych rynkach – i kilku mniejszych operatorów, takich jak US Cellular, również je uzyskało. Verizon jednak w ogóle nie uczestniczył ani nie zyskał żadnego nowego widma.
W rezultacie, gdy zaczniesz robić zgrubną matematykę na temat tych zasobów widma, duża przewaga, jaką T-Mobile ma obecnie nad AT&T (i że zasoby Verizon pozwolą im nadrobić zaległości) zaczyna się nieco zmniejszać. Ponadto, w przeciwieństwie do bloku B aukcji pasma C, to nowe widmo może zostać włączone do użytku w tym roku. Oznacza to na przykład, że AT&T teoretycznie mogłoby w tym roku włączyć 80 MHz pasma średniego, podczas gdy Verizon byłby ograniczony do 60 MHz.
T-Mobile nadal ma przewagę, ale na wielu rynkach włączył tylko 100 MHz swojej całkowitej pojemności. Ponadto Dish Networks może wykorzystać to nowe widmo i wykorzystać dodatkowe widmo, które nabyło w ramach aukcji CBRS (kolejny fragment częstotliwości średniego pasma, który ma być używany głównie w sieciach prywatnych – patrz moja kolumna „ CBRS Vs. C-Band: Making Sense Of Mid-Band 5G ” po więcej) i stać się realną czwartą alternatywą w wielu miejscach.
Oczywiście zasięg i prędkość sieci to znacznie więcej niż tylko widmo — wiele krytycznych technologii sieciowych można wykorzystać do optymalizacji danego zestawu widm bardziej efektywnie niż innego — ale z pewnością służy jako dobry wskaźnik zastępczy, jak myśleć o różnych rzeczach.
Innymi słowy, to, co początkowo wyglądało na trochę nierówny rynek pod względem siły ognia 5G w średnim paśmie w USA, teraz wygląda na znacznie bardziej konkurencyjne. To z pewnością będzie duża wygrana dla konsumentów i firm, które chcą skorzystać z wielu korzyści, jakie może zapewnić sieć 5G zasilana w średnim paśmie, ponieważ konkurencja na tym poziomie z pewnością zapewni lepsze usługi i bardziej atrakcyjne ceny.
Teraz, jeśli ludzie mogliby po prostu wrócić do zaufania nauce i moglibyśmy wyjść poza to całe smutne fiasko FAA, myślę, że naprawdę możemy zacząć cieszyć się długo oczekiwanymi korzyściami płynącymi z 5G. Najwyraźniej najlepsze dopiero przed nami.
Bob O’Donnell jest założycielem i głównym analitykiem TECHnalysis Research, LLC, technologicznej firmy konsultingowej, która świadczy usługi w zakresie doradztwa strategicznego i badań rynkowych dla branży technologicznej i profesjonalnej społeczności finansowej. Możesz śledzić go na Twitterze.