Lekarstwo na blokadę pisarską (a właściwie jakąkolwiek blokadę)

0 8

Pisanie i bieganie

Jedynym sposobem na przebiegnięcie maratonu jest stawianie jednej stopy przed drugą, raz po raz, aż przebiegnie się 26,2 mili. Bez względu na to, ile trenujesz i ile magazynów biegowych czytasz, bez tego nie da się przebiec maratonu.

Podobnie rzecz ma się z pisaniem. Jedynym sposobem pisania jest umieszczanie jednego słowa przed drugim, aż powiesz wszystko, co zamierzałeś. Zabawne w pisaniu jest to, że często odkrywasz nowe rzeczy podczas pisania — nowe lekcje nieuchronnie ujawniają się, gdy odkrywasz granice tego, co wiesz.

Badanie produktywności jest zabawniejsze niż kiedykolwiek, ale pisząc książkę, wywieram na sobie ogromną presję. Dla zabawy chciałem (i udało mi się) oddać manuskrypt sześć tygodni przed terminem— co spowodowało, że mój wydawca przesunął datę publikacji z marca na styczeń. Aby stworzyć dobry produkt, twój poziom umiejętności i wysiłek muszą być równe. Ale aby stworzyć świetny produkt, musisz mieć zespół, który pomoże ukształtować produkt w celu wykorzystania jego pełnego potencjału, jednocześnie przesuwając swój poziom umiejętności do granic możliwości. Wiedziałem, że pisząc najlepiej, jak potrafię, mój niezwykły redaktor i weryfikator faktów w tej książce wciąż znajdzie ulepszenia, a produkt końcowy będzie o wiele lepszy. (Jako dodatkowy bonus, pomogło mi to nauczyć się tony w trakcie procesu). Podczas całego procesu pisania nieustannie wywierałem na sobie presję, aby skończyć wcześniej i zwiększać swoje umiejętności pisania.

Wysiłek i presja opłaciły się: jestem cholernie dumny z gotowego produktu. Projekt Productivity to z pewnością najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek stworzyłem. Ale po przesłaniu rękopisu do mojej książki pisanie stało się mniej zabawne z powodu presji, jaką na siebie nałożyłem.

Po zakończeniu projektu uderzyłem w ścianę swoim pisaniem. To było tak, jakbym uderzył w ścianę biegacza na 18. mili maratonu, a moje stopy zamieniły się w galaretę. Niektórzy nazywają to „blokadą pisarską". Ponieważ nigdy wcześniej tego nie doświadczyłem, początkowo nie miałem pojęcia, co to jest.

Trzy niszczyciele kreatywności

Jak na ironię, moim pierwszym odruchem, kiedy uderzyłem w ścianę, było pchnięcie się jeszcze mocniej. Chociaż pomogło to w pisaniu mojej książki, nie było trwałe na dłuższą metę. Kiedy się zmuszałem, często nie wycofywałem się z tego, co piszę. Miałem też szalenie wysokie wymagania wobec siebie — chciałem, żeby każde słowo, które napisałem, było świetne. Oznaczało to, że nie dawałem sobie pozwolenia na pisanie bzdur lub podejmowanie ryzyka, co sprawiało, że pisanie było mniej zabawne.

Wszystkie te trzy instynkty wynikały z dobrych intencji, ale ostatecznie zniszczyły moją kreatywność.

  1. Zbyt mocno się zmuszam.
  2. Niecofanie się wystarczająco często.
  3. Nie daję sobie pozwolenia na porażkę.

Wszystkie trzy zrujnowały moją produktywność. Jeśli wykonujesz pracę twórczą, być może zauważyłeś, że przeszkadzają one również w Twojej produktywności.

Kiedy cofnąłem się i zrobiłem plan odwrócenia wszystkich trzech, proces pisania zaczął ponownie znikać w tle. Kiedy głębiej połączyłem się z pomysłami, które zapisywałem, stało się łatwe stawianie jednego słowa przed drugim. Myślenie o pisaniu nie przeszkadzało już w myśleniu o tym, o czym piszę.

To było wycofanie się, aby pomyśleć o tych dobrych intencjach, które pozwoliły mi przebić się przez niewidzialną ścianę, a następnie walczyć z nimi. Oto, co działało najlepiej dla mnie:

  • Daję sobie spokój. Pamiętając o negatywnym dialogu w mojej głowie, kiedy pisałem i zmuszałem się do występu. Nagradzam się, gdy osiągnę docelową liczbę słów i robię sobie przerwę, jeśli moja rozmowa wewnętrzna stanie się zbyt szalona.
  • Rób wystarczające przerwy. Biorąc cały tydzień wolnego od pisania, kiedy zauważyłem blokadę po ukończeniu mojej książki. Weź dzień wolny od pisania, aby skupić się na innych rzeczach w środku tygodnia. Robienie częstych, małych przerw w ciągu dnia, nawet gdy jestem na fali, aby mój umysł mógł odpocząć i naładować baterie.
  • Daję sobie pozwolenie na porażkę. Celowo zaczynałem każdy nowy artykuł lub kawałek tak okropnie, jak to tylko możliwe, abym mógł ćwiczyć ponoszenie porażek. Pisanie luźniejszym stylem i wysyłanie moich kawałków zaufanym znajomym przed ich opublikowaniem – żeby nic szalonego się nie wydostało. I od czasu do czasu publikując coś bardziej ryzykownego, żeby zobaczyć, co się stanie.

Chociaż możesz nie zarabiać na życie z pisania, twoja praca prawdopodobnie wymaga przynajmniej odrobiny kreatywności. Jeśli tak, zwłaszcza jeśli inwestujesz dużo czasu w proces twórczy (taki jak pisanie, ilustrowanie, programowanie lub malowanie), pamiętaj o tych trzech niszczycielach kreatywności.

Łagodzenie sobie, częste wycofywanie się i częstsze porażki mogą znacznie przyczynić się do zwiększenia kreatywności i produktywności.

Ilustracje autorstwa Sinisy Suminy na stronie bravedodo.com.

Źródło nagrywania: alifeofproductivity.com
Leave A Reply

Your email address will not be published.

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów