Aby przezwyciężyć syndrom oszusta, myśl systemowo
Jeśli doświadczasz syndromu oszusta — tego uczucia, kiedy nie masz pojęcia, dlaczego robisz to, co robisz i że ktoś może się dowiedzieć w każdej chwili — nie jesteś sam ani nawet wyjątkowy. Nawet ci, których darzymy najwyższym szacunkiem, przyznają, że czują się jak oszuści.
Weźmy Toma Hanksa. Jak ujął to w wywiadzie:
„Bez względu na to, co zrobiliśmy, przychodzi moment, w którym myślisz:„ Jak się tu dostałem? Kiedy odkryją, że tak naprawdę jestem oszustem i zabiorą mi wszystko? ”
Neil Gaiman, autor Amerykańskich bogów, Piaskuna, Koraliny i wielu innych moich ulubionych książek, podzielił się wspaniałą historią o syndromie:
„Kilka lat temu miałem to szczęście, że zostałem zaproszony na spotkanie wielkich i dobrych ludzi: artystów i naukowców, pisarzy i odkrywców. I czułem, że w każdej chwili zdadzą sobie sprawę, że nie kwalifikuję się, aby być tam, wśród tych ludzi, którzy naprawdę dokonali rzeczy.
Podczas mojej drugiej lub trzeciej nocy stałem z tyłu sali, podczas muzycznej zabawy, i zacząłem rozmawiać z bardzo miłym, uprzejmym, starszym panem o kilku rzeczach, w tym o naszym wspólnym imieniu. A potem wskazał na salę ludzi i powiedział słowa w stylu: „Patrzę tylko na tych wszystkich ludzi i myślę, co ja tu do cholery robię? Zrobili niesamowite rzeczy. Po prostu udałem się tam, gdzie zostałem wysłany”.
A ja powiedziałem: „Tak. Ale byłeś pierwszym człowiekiem na Księżycu. Myślę, że to coś znaczy”.
Jeśli Tom Hanks, Neil Gaiman, Neil Armstrong i niezliczeni inni – w tym Maya Angelou, Michelle Obama i Sonia Sotomayor – mogą czuć się oszustami, ty też możesz.
—
Jedną z najciekawszych książek, które przeczytałem w związku z moją własną pracą, jest Thinking in Systems autorstwa Donelli Meadows. Chociaż książka jest w dużej mierze teoretyczna, jest świetnym wprowadzeniem do myślenia systemowego. System to seria połączonych ze sobą części, które realizują jakiś cel. Systemy mogą być stworzone przez człowieka – jak samochód, który składa się z wielu połączonych ze sobą części, które pozwalają ci gdzieś jechać – lub naturalne, jak ludzkie ciało, które składa się z milionów połączonych ze sobą części, które pozwalają ci żyć.
Sukces (według tradycyjnych miar) ma miejsce wtedy, gdy wchodzimy w interakcję z systemem w sposób, który daje oczekiwany przez nas rezultat — na przykład pieniądze, status, awans lub uznanie. Na przykład:
-
Kierownik C-Suite wchodzi w interakcję z systemem organizacyjnym, który składa się z pracowników, hierarchii, ról, działań, celów i klientów, aby awansować w organizacji i osiągać dobre wyniki, biorąc pod uwagę możliwości i ograniczenia w systemie.
-
Gwiazda filmowa w inteligentny sposób wchodzi w interakcje — z agentami, producentami, studiami filmowymi, osobistymi trenerami, nauczycielami aktorstwa i innymi aktorami — aby obsadzić ją w bardzo poszukiwanych rolach.
-
Autor współpracuje z branżą wydawniczą — czytelnikami, agentami, redaktorami, dziennikarzami, współautorami, zagranicznymi nabywcami praw i księgarzami — aby wydać bestsellerową książkę.
Inteligentna interakcja w ramach systemu znacznie łatwiej jest powiedzieć niż zrobić. Zrozumienie systemu nie wystarczy, aby zagwarantować sukces: po zrozumieniu zawiłości swojej branży musisz się przykucnąć i wykonać pracę. Nawet po tym punkcie istnieją inne zmienne, które są znacznie trudniejsze – aw niektórych przypadkach niemożliwe – do wyjaśnienia. Weźmy na przykład przywilej i szczęście, dwie zmienne, które sprawiają, że systemy są niesprawiedliwe.
- Przywilej jest wtedy, gdy jednej grupie ludzi przysługuje zestaw korzyści, których nie mają inne grupy. To niesprawiedliwie rozdziela szanse. Wszystko, począwszy od płci, rasy, sprawności fizycznej, poziomu wykształcenia, orientacji seksualnej, klasy dochodów rodziców, kraju pochodzenia i innych, może wypaczyć sposób interakcji z systemem, zapewniając unikalny zestaw zalet i wad.
- Szczęście jest wtedy, gdy system dopasowuje się w losowy sposób, który jest dla ciebie korzystny — nikt inny nie bierze udziału w przesłuchaniu do roli, wchodzisz na rynek pracy z dyplomem, który jest nagle poszukiwany, lub piszesz książkę, która uderza we właściwy moment .
Nawet przy niesprawiedliwych zmiennych, takich jak przywileje i szczęście, kiedy cofniesz się wystarczająco daleko od swojego sukcesu, aby dostrzec relacje między jego częściami, prawdopodobnie będzie to miało sens. Nastąpiła specyficzna seria powiązanych i współzależnych wydarzeń, które doprowadziły do tego, gdzie ty (i reszta z nas) jesteś dzisiaj. Rozbicie go na te elementy składowe pomoże ci rozpoznać ścieżkę, którą obrałeś i sukces, na który zasłużyłeś.
—
Wiele razy doświadczyłem syndromu oszusta: po tym, jak zaproponowano mi napisanie książki z Penguin Random House, która stała się Projektem Produktywności, nie mogłem się powstrzymać od nazwania siebie oszustem. Nie czułem, że zasłużyłem na sukces, jaki osiągnąłem do tego momentu — mimo że ciężko pracowałem w ramach systemu, w którym się znajdowałem. Podobny poziom (choć nie tak wysoki) negatywnej autodyskusji miał miejsce, drugą umowę na napisanie książki Hyperfocus.
Na szczęście mniej więcej w tym czasie zetknąłem się z Thinking in Systems, co naprowadziło mnie na pomysł, że może, tylko może, osiągnąłem ten sukces z jakiegoś powodu. To zmotywowało mnie do wycofania się, przeanalizowania serii wydarzeń, które doprowadziły do mojego sukcesu, i zobaczenia, czy rzeczywiście miały one sens. Zdałem sobie sprawę, że zasłużyłem na te kontrakty na książki dzięki ciężkiej pracy, którą włożyłem – wraz z dawką przywilejów i prawdopodobnie odrobiną szczęścia.
Nasz sukces lub jego brak jest bezpośrednim wynikiem naszej interakcji z systemami. Jeśli nie wiesz, jak dotarłeś do miejsca, w którym jesteś, być może za bardzo koncentrujesz się na wyjątkowych cechach, które doprowadziły do Twojego sukcesu, a za mało na tym, jak interakcje z systemami pomogły Ci tam dotrzeć.
Nikt nie jest nadczłowiekiem, nawet artyści, których stawiamy na piedestałach. Zrozumienie wzajemnie połączonej sieci wydarzeń, które doprowadziły do tego, gdzie jesteś dzisiaj, znacznie ułatwi docenienie sukcesu, który osiągnąłeś (i zasłużyłeś). Może nawet ujawnić, jak to utrzymać.