7 absurdalnych mitów na temat plagiatu w projektowaniu, o których należy teraz zapomnieć
Czy nie po prostu nienawidzisz, gdy widzisz, że twoja praca jest powielana gdzie indziej?
A może schlebia Ci, że ktoś wykorzystał Twój projekt jako inspirację do stworzenia nowego arcydzieła?
Problem plagiatu w projektowaniu nie jest nowy i wciąż jest dyskusyjny: podczas gdy niektórzy eksperci upierają się przy jego absolutnym istnieniu, choć przyznają, że jest to zbyt trudne do zdefiniowania, inni uważają, że nie ma takiego zjawiska jak plagiat, jeśli chodzi o projektowanie wizualne. Nazywają wypożyczone prace innych narzędziem do nauki lub źródłem inspiracji, twierdząc, że „kradzież” pomysłów jest w porządku. Innymi słowy, nie jesteś złodziejem, dopóki nie ukradniesz koncepcji.
Wszyscy tam byliśmy:
Przyglądamy się pracom innych, badamy szczegóły i dodajemy ich metody projektowania do osobistych zestawów narzędzi. Widzimy świetne projekty, zapamiętujemy je i obiecujemy, że wykorzystamy pomysły przy kolejnym naszym projekcie. Ponownie wykorzystujemy lub przeprojektowujemy własne pomysły, nawet jeśli wcześniej uważaliśmy je za tandetne. Czy to znaczy, że jesteśmy plagiatami?
OK, oto szybki test dla Ciebie.
Czy to plagiat?
I ten?
A co z tym?
Jeśli chodzi o projektowanie logo, nie wszystko jest takie oczywiste. Tutaj mówimy o używaniu tych samych motywów zamiast kopiowania logo konkurencji. W przypadku Ferrari i Porsche (patrz pierwsze zdjęcie), obaj przedstawiają się jako szybkie zwierzęta, ponieważ są mentalnym skrótem szybkości, wdzięku i luksusu. Obie marki wybierają ten motyw, ponieważ starają się wysłać tę samą wiadomość do tego samego rodzaju ludzi.
Nie ma to nic wspólnego z plagiatem: projektanci stosują jeden pomysł na różne sposoby, aby odcisnąć na nim swoje piętno i za jego pomocą przekazać swoje przesłanie.
Jeśli chodzi o pozostałe dwa, czy jesteś pewien, że logo są takie same w obu przypadkach? Czy wiesz, kto jest właścicielem tych pomysłów? Jak możesz udowodnić, że zostały skopiowane, nawet jeśli wyglądają podobnie?
Z takich kontrowersyjnych argumentów rodzi się wiele mitów na temat plagiatu w projektowaniu.
Ale najpierw najważniejsze:
Co to jest plagiat?
W prostym języku angielskim plagiat odnosi się do kradzieży czyjejś pracy i przedstawiania jej jako własnej bez przypisania.
Oczywiste, prawda? Wszyscy byliśmy studentami, niezależnie od szkoły, college’u czy uniwersytetu, więc wszyscy znaliśmy zjawisko plagiatu w środowisku akademickim. Jeśli chodzi o pisanie esejów lub innych prac naukowych, pedagodzy uczyli nas poprawnego cytowania, cytowania i parafrazowania oraz używali specjalnych programów – PlagiarismCheck, Grammarly, Copyscape i innych.
Ale jeśli chodzi o projekt, nie można po prostu umieścić logo, strony internetowej lub grafiki w oprogramowaniu, aby sprawdzić, czy nie są duplikatami i zobaczyć, jaki jest procent jego „oryginalności”. Rzadkie narzędzia mogą udowodnić, że dwa projekty są dokładnie takie same, chociaż wizualnie można zobaczyć bogate podobieństwo linii, kolorów, przesunięć lub innych elementów; i dlatego trudno jest określić granicę między plagiatem a wpływem na design.
Aby wytyczyć cienką granicę między kreatywnością a kradzieżą, uniknąć kontrowersyjnych kwestii w swoich pracach i odróżnić kopiowanie od inspiracji, nadszedł czas, abyśmy zapomnieli o wszystkich absurdalnych mitach na temat plagiatu w projektowaniu.
Absurdalne mity o plagiatach w projektowaniu
Najczęstsze z nich są następujące:
Mit nr 1: Brak oryginalnych pomysłów, więc musimy dokonać plagiatu
Fałszywe.
Ten mit żyje, ponieważ niektórzy projektanci traktują oryginalność w niewłaściwym duchu: uważają, że nie możemy nawet uważać prac innych za stworzenie czegoś oryginalnego. Dzięki temu mitowi wciąż można spotkać się na Quorze z pytaniami typu „Czy jeśli skopiuję pomysł z Pinteresta, to jest to plagiat projektowy?”
W rzeczywistości my, współcześni projektanci, jesteśmy tu, gdzie jesteśmy, dzięki ekspertom, którzy byli przed nami. Pożyczamy wiedzę poprzedników, badamy ich koncepcje i pomysły, zastanawiamy się, jak moglibyśmy zastosować ich doświadczenie we własnych pracach… Innymi słowy, jak napisał projektant Cameron Moll w swoim artykule w Site Point, „ kopiujemy inspirację, a nie efekt” „.
Mit nr 2: Nikt się nie dowie, jeśli popełnię plagiat z niejasnych źródeł
To oczywiste, ale wielu projektantów wciąż wpada w tę pułapkę i wierzy (okej, czytaj: chce wierzyć) w ten mit, kiedy brakuje im inspiracji i zbliżają się terminy. Lenistwo, kiepskie planowanie i duża liczba projektów do zrealizowania do końca tygodnia sprawiają, że kusi nas, by pójść i „ukraść” jakieś koncepcje lub pomysły projektowe z innego źródła. Zwłaszcza jeśli znalazłeś jakieś niejasne źródło, które wyraża twoje myśli i spełnia twoją wizję.
O ile rozumiesz, nadejdzie dzień, kiedy zostaniesz złapany na gorącym uczynku. Stracisz reputację i zaufanie, profesjonalna społeczność nie będzie już uważała cię za eksperta, a tego rodzaju desperacja będzie towarzyszyć ci przez całą karierę.
Tak więc, bez względu na to, jakiego rodzaju zasobów użyjesz do złapania muzy – nie zapomnij o przyznaniu kredytu. Jest to pozytywny nawyk dla każdego projektanta, który powinien rozwijać, aby uniknąć kłopotów.
Mit nr 3: Mam pozwolenie od twórców, więc to nie jest plagiat
To nie takie proste.
Gdy twórca oryginalnego utworu wyrazi zgodę na wykorzystanie swojego utworu (lub jego części), istnieje duże prawdopodobieństwo, że unikniesz oskarżeń o plagiat, naruszenie praw autorskich i kradzież własności intelektualnej.
Musisz jednak upewnić się, że twórca projektu i właściciele praw autorskich nie są różnymi osobami. W przeciwnym razie może się wydawać, że Jack pozwala ci użyć swojego projektu, ale to Jim ma moc dysponowania. Więc okazuje się, że okradasz Jima.
Z pewnością ten mit nie dotyczy projektów na licencjach Creative Commons i Public Domain: nie jest plagiatem używanie ich, jeśli są odpowiednio przypisane. Istnieje sześć różnych rodzajów licencji Creative Commons, a projektanci powinni zachować ostrożność przy przypisywaniu dzieł pochodnych: jeśli więc zrobisz zdjęcie chronione licencją CA, ale nie udzielisz jej licencji na tych samych warunkach – oznacza to, że kradniesz.
Mit nr 4: Technologia zapobiega dziś plagiatom
Fałszywe.
Po pierwsze, sama definicja „oryginalności” jest dość niejasna. Na przykład, jeśli zobaczysz projekt różowo-zielonej puszki Pepsi, ale nie ma na niej napisu „Pepsi” i ma nieco inne krzywizny – patrz zdjęcie Korean Air powyżej – w większości przypadków nie zostanie to uznane za plagiat. Nawet jeśli tak naprawdę jest.
Po drugie, komputery mogą robić tylko to, do czego zostały zaprojektowane; a przebiegli plagiatorzy są w stanie uniknąć wykrycia poprzez nieznaczną edycję formularzy, przesunięć, linii itp. Tak się składa, że technologia nawet ułatwiła plagiat: znajduje duplikaty, określa oryginalne źródła, a tym samym pomaga potencjalnym plagiatorom znajdź projektantów duchów chętnych do pracy na boku za gotówkę.
Weźmy jako przykład strony takie jak Logo Thief:
Mając na celu pokazanie plagiatu w projektowaniu logo, nazywają i zawstydzają firmy, które kradną projekty innych. Porównując kopie i oryginały, wydają werdykt, że w większości przypadków po prostu plagiatują logo jednym kliknięciem. To dobrze, ale jak takie technologie pomagają zapobiegać plagiatom? Podają nam listę nieuczciwych „specjalistów”, którzy są gotowi tworzyć projekty dla takich nieuczciwych klientów.
Mit nr 5: Mój plagiat nikogo nie boli
Ups…
Tylko początkujący lub naiwni projektanci mogą nadal wierzyć w ten mit. Przy tak dużej ilości czasu, energii, wiedzy i pieniędzy zainwestowanych w tworzenie ich pracy, oryginalni autorzy uznaliby jej plagiat za nic innego jak rodzaj kradzieży z ich domu. Zwłaszcza jeśli plagiatorzy używają skradzionego projektu w niewiarygodny sposób.
Jak mówi Ananda Spadt z Meredith, „projektowanie polega na rozwiązywaniu problemów, a każdy problem jest inny”. Co oznacza, że rozwiązanie projektowe również powinno być inne. Jeśli ktoś po prostu kopiuje projekt od innych, pomijając proces rozwiązywania problemu, wtedy dochodzi do plagiatu. Innymi słowy, możesz inspirować się projektami innych osób, ale powinieneś dostosować je do potrzeb klienta.
Mit nr 6: Plagiat nie dotyczy projektowania, ale środowiska akademickiego
Istnieje mit, że wszyscy plagiatują, ale tylko kilka dyscyplin, takich jak środowisko akademickie, medycyna i dziennikarstwo, uważa to za problem. Tak, niektóre dziedziny przystosowują się do przypadków plagiatu lepiej niż inne, ale nikt nie byłby szczęśliwy, gdyby jego słowa lub pomysły zostały skradzione, prawda? I nie ma znaczenia, gdzie pracują.
Więc nawet jeśli organom zarządzającym branżą nie jest łatwo zdefiniować plagiat w projektowaniu, twoi koledzy i społeczność zawodowa na pewno to zauważą. Takie przypadki budzą nieufność, prowadzą do negatywnych konsekwencji dla marki, niszczą kariery i reputację oraz kończą się toksycznymi relacjami w branży.
Mit nr 7: Nie byłbym plagiatorem, gdybym nie wiedział o istnieniu pierwszego dzieła
Tak, jesteś. To, co zrobiłeś, nazywa się niezamierzonym plagiatem i jest tak samo szkodliwe, jak każda inna forma kradzieży. Co więcej, udowodnienie, że nie wiedziało się o istnieniu oryginalnego projektu jest jeszcze trudniejsze niż stworzenie czegoś, co zostanie uznane za oryginalne.
To samo dotyczy autoplagiatu.
Załóżmy, że zaprojektowałeś fajne (oryginalne!) logo dla jakiejś marki. To wspaniale! To było tak fajne, że zdecydowałeś się użyć tej samej koncepcji do logo dwóch innych twoich klientów. Tak, jesteś twórcą tej koncepcji, ale wygląda na to, że kradniesz od siebie, a co za tym idzie, tracisz zdolność krytycznego myślenia, osłabiasz swoje środowisko zawodowe i rezygnujesz z reputacji kreatywnego projektanta.
Jak uniknąć plagiatu
Tak wygląda proces kreatywności dla większości projektantów:
W projektowaniu dobrze jest dostrzec trend i sprawić, by działał na swój sposób. Na przykład większość projektantów stron internetowych stosuje koncepcję płaskiej konstrukcji, która ma różne cechy, dzięki czemu wiele witryn wygląda dość podobnie; ale kiedy dodają własny akcent – jak wisienka na pysznym torcie – unikają tworzenia kopii.
Po zakończeniu tworzenia projektu wróć do źródła inspiracji i porównaj je ze swoją pracą. Czy łatwo jest znaleźć duplikaty gołym okiem? W takim razie może czas zmienić koncepcję. Za każdym razem, gdy ma wątpliwości, okaż uznanie. To właśnie projektant David Darnes nazywa „różnicą między wykorzystywaniem zasobów a plagiatowaniem zasobów”.
To proste:
„Korzystanie z pakietów open source to dobra rzecz – nie proszę o ponowne wynalezienie koła, po prostu powiedz nam, jakich kół użyłeś” — mówi David.
Co zrobić, jeśli Twój projekt został splagiatowany
Zdefiniowanie plagiatu projektu w świetle prawa jest trudne, nawet jeśli naruszenie praw autorskich wydaje się oczywiste. Co możesz zrobić, jeśli zobaczysz, że ktoś przedstawia Twój projekt jako własny:
- Skontaktuj się ze sprawcą.
- Wyjaśnij sytuację.
- Dołącz kopię oryginałów, aby mogli zobaczyć, na czym polega problem.
- Powiedz, co chciałbyś, aby zrobili dalej: przyznali ci kredyt, zrekompensowali skopiowany materiał lub natychmiast go usunęli.
Jeśli taki list nie wystarczy, być może będziesz musiał rozważyć opcje prawne, które różnią się w zależności od miejsca zamieszkania. Ale najpierw wyślij do przestępcy pismo o zaprzestaniu działalności: jest to formalna prośba o zaprzestanie kopiowania od Ciebie. Możesz także napisać skargę dotyczącą praw autorskich do Google: usunie ona skradzione treści, jeśli dotyczą one ich polityki.
Jedyny warunek: musisz być w stanie udowodnić swoje autorstwo.
W skrócie…
Trudny do zdefiniowania plagiat w projektowaniu narósł wokół wielu mitów i kontrowersji. My, doświadczeni projektanci, musimy je znać i obalać, aby wzmacniać naszą społeczność zawodową i tworzyć oryginalne dzieła, zdolne inspirować innych i motywować ich do projektowania arcydzieł.
Za każdym razem projektując zadaj sobie pytanie: „Kim jestem? Co tworzę? Jak wpadłem na ten pomysł? Czy jestem pewien, że żadna część mojej pracy nie wygląda jak kopia innych?”
Teraz twoja kolej:
Po czyjej stronie sporu o plagiat projektowy jesteś? Czy wierzysz, że istnieje, czy to tylko pochlebstwo? Czy ktoś ukradł twoje projekty i jakie kroki podjąłeś, aby zapobiec plagiatowi, jeśli tak?