Smutne jest patrzenie na umierającą osobę, kończące się życie. Bardziej żałosny jest widok wymierającej grupy lub plemienia. Hitler chciał zmieść Żydów z powierzchni planety. Ale Żydzi mieli szczęście, przeżyli. Wymienione tutaj starożytne plemiona niestety nie mają tyle szczęścia. Większość z nich jest na skraju wyginięcia; tylko czas pokaże kiedy. Przyjrzyjmy się 10 plemionom, które wkrótce wyginą:
10 Batak (Filipiny)
Batak na żywo na wyspie Palawan. Są potomkami „pierwotnej” rasy, Australoidów lub Negritów – rasy, z której wszyscy się wywodzimy. Mówi się, że opuścili Afrykę około siedemdziesięciu tysięcy lat temu i osiedlili się na Filipinach około pięćdziesiąt tysięcy lat temu. Żyją głęboko w lesie i żyją z rolnictwa, łowiectwa i zbieractwa. Batakowie są drobnej budowy i noszą bardzo skąpe ubrania. Z biegiem lat, wraz z ekspansją współczesnej cywilizacji, choroby wkradły się do tego starożytnego plemienia, które powoli zaczęło dziesiątkować populację. Zajęcie ziemi stało się kolejnym problemem. Gdy populacja spadła do trzystu do pięciuset osób, rząd zdecydował się chronić ziemie Bataków. Wcześniej Batakowie stosowali metodę uprawy roli „tnij i pal”, ale odkąd rząd zakazał wylesiania, produkcja żywności stała się trudna,
9 Piraha (Brazylia)
Piraha to jedno plemię, które praktycznie odrzuciło wszystko, co oferuje współczesna cywilizacja. To plemię łowców-zbieraczy żyje nad brzegiem rzeki Maici. Rdzenni mieszkańcy Amazonii mają unikalny język, w którym nie ma słowa oznaczającego liczbę ani kolor. Ich uproszczony język pokazuje ich wspólnotową kulturę, w której nie ma potrzeby śledzenia rzeczy. Wszystko jest dzielone między wszystkich, dlatego nie wymagają użycia liczb. W przeszłości misjonarze próbowali machnąć różdżką nawrócenia, ale nie powiodło im się ani jeden z ludu Piraha, który nawrócił się na chrześcijaństwo. Później oparli się również infiltracji technologii. Z populacją liczącą zaledwie 420 osób i bez przywódcy, tylko czas może pokazać, jak długo mogą przetrwać.
8 Kayapo (Brazylia)
Plemię Kayapo składa się z czterdziestu czterech różnych wiosek żyjących wzdłuż rzeki Xingu. Członkowie plemienia są rolnikami, malarzami ciała i sami siebie nazywają Mebengokre, czyli ludźmi wielkiej wody. Tutaj wielka woda odnosi się do rzeki Xingu. Niestety długo nie pozostaną ludźmi wielkiej wody. W 1989 roku udało im się zatrzymać budowę dużej tamy, ale później rząd zdecydował się dokończyć projekt. Budowa ogromnej tamy Belo Monte dobiega końca. A po ukończeniu tamy – która rozciąga się na 668 kilometrach kwadratowych ziemi – zaleje obszary leśne, zakłócając naturalne siedliska, a także przemieszczając ludność Kayapo. Wyrwane z miejsca pochodzenia, wkrótce przestaną istnieć.
7 Cahuilla (Ameryka)
Żyjący w pobliżu doliny Coachella w południowej Kalifornii od ponad trzech tysięcy lat starożytny lud Cahuilla zdołał przetrwać choroby, prześladowania, a nawet gorączkę złota. Mówi się, że osiedlili się w tysiącach, mniej więcej w czasie, gdy nadal istniało prehistoryczne jezioro Cahuilla. Obecnie zostało ich tylko trzy tysiące. Udało im się utracić swój język, unikalną mieszankę języka Azteków i Ute, którym obecnie posługuje się tylko garstka ludzi. Tak czy inaczej, w ostatnich latach podejmuje się próby podtrzymania ich tradycyjnego „ptasiego śpiewu” poprzez przekazywanie ich młodszemu pokoleniu. Jednak wysiłki mające na celu utrzymanie przy życiu tradycyjnego stylu życia ludu Cahuilla wydają się przegraną bitwą
6 El Molo (Kenia)
Termin El Molo oznacza „tych, którzy utrzymują się z innych niż bydło”. To starożytne plemię jest najmniejszym tego rodzaju plemieniem w Kenii i stale stoi w obliczu niekończącej się groźby wyginięcia. Mieszkający na odległych brzegach jeziora Turkana, które zbyt szybko paruje, ludzie El Molo są w niebezpieczeństwie, ponieważ są zależni wyłącznie od jeziora w zakresie pożywienia. Jezioro jest coraz bardziej zanieczyszczone, co zmusiło ich do połowu ryb z akwenów, w których żyją krokodyle. Poza tym konkurują również z rywalizującymi grupami, a nawet od czasu do czasu cierpią z powodu wybuchów pląsawicy, która do tej pory zebrała duże żniwo zarówno w wieku starszym, jak i młodym. Ze średnią długością życia wynoszącą zaledwie 30 do 45 lat i zaledwie 200 mieszkańców, żyjących w obliczu zbliżającego się zagrożenia cholerą i niewystarczającej ilości pożywienia,
5 Dukha (Mongolia)
To mongolskie plemię to pasterze reniferów. Są dumni z ziemi, na której żyją i czczą śnieżny las. Mieszkając w zimnym regionie górskim, polegają w dużym stopniu na reniferach jako środkach transportu, mięsie, mleku i serze. Ta fascynująca grupa ludzi jest bardzo przyjazna dla obcokrajowców i turystów. Dziś, gdy Dukhan przeżyło mniej niż trzysta osób, ich tradycyjny styl życia gwałtownie się pogarsza. Nadmiar polowań i wydobywanie złota dał tej grupie przewagę. A ponieważ młodzi Dukhan zaczęli żyć w mieście opartym na nowoczesnej technologii, tradycyjna kultura mongolskich pasterzy z czasem przestanie istnieć.
4 Spinifex (Australia)
Spinifexowie (Pila Nguru) to rdzenni mieszkańcy Wielkiej Pustyni Wiktorii. Żyją tam od ponad piętnastu tysięcy lat. Nawet po tym, jak Europejczycy przybyli i osiedlili się w Australii, ludzie Spinifex żyli bez szwanku. Pustynia to szczególnie trudny teren, bezużyteczny pod każdym względem, z wyjątkiem jednego – testów nuklearnych. W latach pięćdziesiątych rząd rozpoczął testy jądrowe, zmuszając ludzi Spinifex do przeniesienia się. Dopiero pod koniec lat 80. zaczęli wycofywać się do ojczyzny. Stanęli jednak przed problemami związanymi z nabyciem ziemi, które zostały rozwiązane na ich korzyść dzięki ich rdzennym dziełom sztuki, które rejestrują ich głęboki starożytny związek z ziemią. W 1997 r. ludzie ze Spinifexu otrzymali roszczenie o tytuł rdzennej ludności. Ale smutna prawda jest taka, że wielu Spinifexów nie wróciło do ojczyzny i nikt nie wie, gdzie teraz przebywają. Przy jednej z największych grup Spinifexu, liczącej zaledwie od 150 do 250 osób, istnienie tej grupy w przyszłości wydaje się ciche.
3 Ludność atolu Takuu (Polinezja)
Mieszkańcy atolu Takuu lubią żyć w odosobnieniu, bez kontaktu ze światem zewnętrznym, ponieważ niezwykle chronią swoją kulturę. Przez jakieś 40 lat obowiązywali zakaz misjonarzy. To weseli ludzie, o których wiadomo, że spędzają większość czasu, około 20 do 30 godzin tygodniowo, na ostrych imprezach. Poważnie! Mają ponad tysiąc piosenek i tylko z około czterystu osobami spędzają życie radośnie tańcząc i śpiewając. Niestety morze zbliża się do nich i wkrótce wszystkie ich ziemie znajdą się pod wodą. Aby oprzeć się podnoszącej się wodzie morskiej, zbudowali mury, ale ponieważ świat staje się coraz gorętszy z każdym dniem, mury morskie są nieskuteczne. Już ich źródła słodkiej wody zostały skażone wodą morską. Niezdolni do uprawy roślin i prowadzenia tradycyjnego życia,
2 Kałasz (Pakistan)
Mieszkają w pakistańskich górach i mają blond włosy i niebieskie oczy. Ci ludzie o wyrazistych rysach twierdzą, że są potomkami armii Aleksandra Wielkiego, która osiedliła się tam przed wiekami. Przeprowadzone na nich badania DNA wykazały europejski napar krwi z czasów podbojów Aleksandra. Więc ich historia wydaje się być prawdziwa. Nie tylko ze względu na wygląd fizyczny, ale przez lata rozwinęli odrębną kulturę, w której kobiety mają więcej swobody, wino jest powszechnym napojem, a ubrania są jaskrawo kolorowe. Ponadto wierzą w istnienie więcej niż jednego boga, a nawet mają swój własny tradycyjny folklor. Ale ich populacja maleje – w wyniku prześladowań ze strony muzułmanów próbujących nawrócić Kałaszów na islam. W ostatnich czasach żyje tylko od czterech do sześciu tysięcy Kałaszów.
1 Andamańczyk (Indie)
Andamańczycy, choć klasyfikowani jako Negritos, nazywani są pigmejami ze względu na niski wzrost. Żyją na wyspie Andamany. Mężczyźni mają średnio 4 stopy i 11 cali wzrostu, a kobiety cierpią na steatopygię – ekstremalne nagromadzenie tłuszczu w pośladkach. W rzeczywistości andamańskie kobiety są jedynymi ludźmi, którzy wykazują tę tendencję poza Afryką. Ta grupa od dawna żyła w izolacji i aż do XIX wieku nie wiedziała nawet, jak rozpalić ogień. Podobnie jak Batak, Andamańczycy są jedną z pierwszych grup, które opuściły Afrykę. Istnieje kilka rozproszonych grup andamańskich. Niektórzy z nich, jak Strażnicy, żyją w całkowitej izolacji, więc niewiele o nich wiadomo. W 2010 roku zmarł ostatni żyjący mężczyzna w wieku 85 lat z jednej andamańskiej grupy o imieniu Bo. Inne grupy są poważnie zagrożone przez okupację ziemi, turystów, choroby i in. Obecnie mówi się, że pozostało tylko od czterech do pięciuset Andamańczyków.