Google złożyło pozew przeciwko „oszustowi szczeniąt” za wykorzystywanie swoich usług do sprzedaży nieistniejących psów
Zdanie redaktora: jeśli czytasz TechSpot, istnieje duża szansa, że wiesz co nieco o oszustwach internetowych — wiele z nich jest oczywistych dla nas, entuzjastów technologii. Niestety, wielu starszych internautów nie jest tak obeznanych z technologią i znacznie częściej pada ofiarami oszustw internetowych: zwłaszcza gdy te oszustwa wykorzystują przeciwko nim emocje ofiary, jak ma to miejsce w przypadku niedawnej serii sprzedaży szczeniąt oszustwa wykryte przez Google.
Zgodnie z nowym postem na blogu opublikowanym przez zespół Google ds. bezpieczeństwa i ochrony, trafnie zatytułowanym „Ściganie oszustów za pomocą sporów sądowych”, firma stara się zająć przypadkami oszustw związanych ze szczeniakami za pomocą systemu prawnego. Według Google w ciągu ostatnich kilku lat nastąpił wzrost liczby oszustw internetowych (prawdopodobnie dzięki trwającej pandemii), z których niektórymi nie można sobie poradzić, po prostu podnosząc świadomość.
Google twierdzi, że w bardziej ekstremalnych przypadkach pozwy sądowe są „skutecznym narzędziem” do ustanowienia precedensu prawnego i podniesienia stawki dla każdego, kto zostanie przyłapany na oszukiwaniu niewinnych ofiar.
Firma złożyła już jeden pozew przeciwko właścicielom rosyjskiego botnetu, a teraz robi to samo osobie, która używała produktów Google do sprzedawania nieistniejących szczeniąt bassetów niczego niepodejrzewającym „klientom”.
Witryny rzekomo zawierają fałszywe zdjęcia i referencje klientów, które mogą wydawać się przekonujące dla zwykłego użytkownika.
Gdy ofiara znajdzie się na haczyku, oszust stojący za witryną spróbuje przekonać ją do wydania setek dolarów w kartach podarunkowych na depozyty, koszty dostawy i nie tylko. Oczywiście ofiara tak naprawdę nigdy nie otrzymuje swojego psa, a oszuści mogą odejść bez szwanku.
Jeśli myślisz, że nikt nigdy nie dałby się nabrać na coś takiego, pomyśl jeszcze raz. Moja własna matka — inteligentna i poza tym obeznana z technologią kobieta z wieloma tytułami magisterskimi — kilka miesięcy temu padła ofiarą niemal identycznego oszustwa. Szukała hodowcy jamników miniaturowych, od którego mogłaby kupić szczeniaka, i ostatecznie znalazła sprzedawcę na Facebooku.
Krótko mówiąc, straciła depozyt w wysokości 500 $ i nigdy więcej nie usłyszała od tak zwanego hodowcy. Najwyraźniej jednak należała do grona szczęśliwców! Według Google inni zostali oszukani na tysiące dolarów.
Szczerze mówiąc, Google prawdopodobnie nigdy nie będzie w stanie bezpośrednio ukarać rzeczywistego oszusta stojącego za fałszywymi kontami Google, o które pozywa. Osoba ta nazywa się „Nche Noel Ntse” i znajduje się daleko poza jurysdykcją Stanów Zjednoczonych w Kamerunie. Niemniej jednak Google ma nadzieję, że wpływ pozwu zapewni mu większą zdolność do powstrzymywania podobnych oszustw w przyszłości.